Fantastyka odskocznią od rzeczywistości
Administrator
no jednak to jest ksiazka dla takich ludzi co to chca romansow i czytaja bez duzych wymagan. mnie zagielo jak raz w klanie chciala dojsc jedna taka rozowa lalunia i w ogole i nie przyjmowalam jej bo widac bylo ze raczej na faktastyce sie nie zna... opis miala taki słit i w ogole ze dramat. no i jak juz 10 raz sie chciala zapisac to w koncu wyslalam wiad moze niedokonca grzeczna ale juz mialam jej dosc, w ktorej pytalam czy bedzie rozmawiala z nami o fantastyce i w ogole bo od tego jest ten klan, a ona mi odpowiedziala ze czyta książki, cytuję "fantastic" takie jak Zmierzch itp.
Offline
Ta ''lalunia" musi mieć niepokoleji w głowie!!! :zdziwiony:żeby mieć coś do powiedzenia o fantastyce trzeba coś o tym wiedzieć!!! Mieć jakieś podstawy np. trylogie Tolkiena...Ona sobie chyba pomyliła to forum z jakimś forum o brazylijskich telenowelach...
Offline
Hahaha... Fakt to jest zbyt przesłodzone;p
Offline
Zmierzch? Przeczytałam trzy początkowe tomy, z czego pierwszy po angielsku - przeszłam na polski, bo angielszczyzna autorki jest tak uboga, że wolę już idiotyczne tłumaczenie na mowę ojczystą. I co mogę powiedzieć po lekturze prawie całej sagi?
Ano w gruncie rzeczy Stefa miała ciekawy pomysł. Tylko wzięła i sknociła go na wszelkie możliwe sposoby, łącznie ze wspomnianym stylem. Przyznajcie: wampir zakochuje się w dziewczynie, ale istnieje ryzyko, że ją zabije - taka oś fabuły byłaby całkiem smaczna. Ale Edek musiał okazać się kopniętym wegetarianinem i męską Maryśką Zuzanną, Dzwonek pozbawioną mózgu, żeńską Marychą, która na dodatek nawet na krześle sama usiąść nie umie, a zakończenie, które mogłoby zainteresować, skończyło jako polewka z lukru. I klops, a nie książka.
Magnesy do sagi są dwa i zależą od wieku i/lub poziomu inteligencji, oczytania odbiorcy. Albo małolata stawia samą siebie na miejscu Dzwonka i wyobraża sobie, jak to Edzio ją usypia i eksponuje migoczącą klatę [bogowie, ratujcie!], albo czytelnik dojrzały umiera ze śmiechu i zachodzi w głowę "co jeszcze głupiego może się stać?".
Offline
Racja. Zakończanie jest takie słodziutkie aż się zle robi. Mi brakowalo elementu zaskoczenia w pierwszym tomie już można było wyczuć że Jacob jest wilkołakie...
Ostatnio edytowany przez Selena (2009-09-11 17:01:15)
Offline
Elementu zaskoczenia to w Zmierzchu ze świecą można szukać. Wszystko wyłożone, napisane wielkimi, drukowanymi literami i nie ma miejsca na zgadywanie. Niezbyt mądry sposób, ale widać i tak można.
Offline
Och, ależ to zniewaga dla przysłów narodowych by była!
Może nie tyle niekumatych, co po prostu dzieci i niedojrzałej młodzieży. Bo to nastolatki, gimnazjalistki marzą właśnie o tej wielkiej miłości, którą serwują nam komedie romantyczne i która może istnieje, ale brak na to dowodów.
Offline
Nie wszystkie,ja jeszcze jestem w gimnazjum i jakoś mnie zbytnio nie podnieca,ale moje koleżanki niektóre już owszem.Za każdym razem,jak wypowiem się źle o tym całym Edwardzie,najpierw ze złości prawie wydrapują mi oczy,a potem nie odzywają się do mnie przez miesiąc -.- Zwariować można!
Offline
Wiadomo, że nie wszystkie, ale zdecydowana większość. Te pojedyncze jednostki, które są w stanie dostrzec idiotyzmy Zmierzchu i do Edka miłością nie pałają, są jedyną nadzieją ludzkości.
Offline
Znalezione na jeja.pl:
1. Bella idzie przez ulicę - pół strony
2. Bella idąc myśli o Edziu - strona
3. Bella myśli o szkole i nowych znajomych - pół strony
4. Bella patrzy się na przypadkowego przechodnia - ćwierć strony
5. Bella potyka się - ćwierć strony
6. Bella rozpacza, że Edzia nie ma przy niej - pół strony
7. Bella snuje plany na przyszłość - półtorej strony
Z prostego rachunku wynika, że Bella potrzebuje około czterech stron, żeby iść do sklepu po masło.
Offline
Zdecydowanie bardziej wolę wersje z Nonsopedii:
Jako człowiek nie posiada praktycznie żadnej koordynacji ruchowej – dla jej zobrazowania weźmy z pozoru banalną czynność, jaką jest siadanie na krześle:
1. Belli przez pół strony chodzi po głowie: A może usiądę?
2. Całuje się z Edwardem – cztery strony.
3. Dostaje palpitacji – połowa strony.
4. Pierwsza próba – akapit.
5. Gleba! Druga próba – dwa akapity.
6. Z pomocą Edwarda Bella siedzi na krześle! – 20 zdań.
Z prostego rachunku wynika, że Bella, by usiąść, potrzebuje 7-8 stron.
Offline
Azariel ja mam siostre która chodzi do pierwszej gimnazjum i jak tylko powiem coś zle o zmierzchu to jest gotowa mnie zabić! Tylko sucham Edziu to...Edziu tamto. Oszaleć można.
Offline