Milczenie - 2009-08-11 23:39:55

Powiem tak, próbowałam napisać coś o sobie. Próbowałam. Wyszło coś dość zagmatwanego i zdecydowanie dziwnego nawet jak na mnie, jednak jest to jedyna wskazówka na mój temat, jaką aktualnie potrafię Wam dać. Proszę bardzo. Uchylamy drewnianą okiennicę. Oto, co jest w środku.
   Mogę zaś spróbować odpowiedzieć na pytania, o ile ktoś jakieś będzie miał. Jednak zastrzegam sobie, że nie podejmę się interpretacji poniższego tekstu. Ale on jest prawdą. I odnosi się do mnie.


   Blade usta układają się w lekko cyniczny uśmiech, lecz błękitne oczy zaś pozostają niewzruszone. Widzisz to?, szepczą. Widzisz? Znów musisz żyć, znów przeklęte promienie słońca grają tę samą melodię. Melodię bez dźwięku, melodię bez rytmu, melodię słyszalną tylko dlatego, że ciągle ktoś ją powtarza. Słyszysz? Czy i Ty słyszysz?
   Patrzy na mijanych ludzi, ale oni uciekają wzrokiem. Nie, stwierdza. Ty nie słyszysz. I Ty. I Ty, i Ty. I Ty też nie słyszysz. Gdzie są ci, którzy widzą?
   Nie ma, nie ma, odpowiada złośliwe echo.
   Trawa ugina się pod pocałunkami deszczu, który nigdy nie padał. Wiatr z upartością szaleńca próbuje strącić z błękitnego nieboskłonu zagubione gwiazdy, a morze... morze trwa, wciąż nieśmiertelne zgubionymi łzami księżyca. I tylko echo śmieje się znów, bo zaplątało palce w długie, jasne włosy.
   Smok samotnie szybuje po niebie. Zawsze.
   Milczenie.
   Milczenie.
   Milczenie...

mikolaj - 2009-08-12 00:47:08

chyba nikt nie wie co powiedzieć ;p witaj milczenie :)

TheBlackWolf8 - 2009-08-12 09:48:35

Witaj ^__^

Milczenie - 2009-08-12 10:18:04

Się wita ^^

SerceCiemnosci - 2009-08-12 12:32:23

a mi sie okropnie podoba ten tekst;) ciesze sie ze dolączylas;)

Milczenie - 2009-08-12 13:59:16

Trzeba bylo się pofatygować i sprawdzić, gdzie zapraszają. ^^

SerceCiemnosci - 2009-08-12 14:27:04

no wiesz, nieczesto sie fatygują... nieraz siedze pol dnia i zapraszam,. a w rezultacie 2 osoby dochodzą to wiesz jaka radosc jak juz te 2 dojdą:)

Milczenie - 2009-08-12 14:50:32

Osobiście proponowałabym zmienić treść ogłoszenia na jakieś bardziej... interesujące. A zwłaszcza pierwsze zdanie to o wyglądaniu na osobę znającą się na fantastyce w jakimś stopniu. No i patrzenie, gdzie się to zaproszenie zostawia... bo u mnie na przykład znalazło się na blogu zakończonym w grudniu zeszłego roku. ;]

SerceCiemnosci - 2009-08-12 14:52:17

no wiesz, staram sie patrzec, ale jak juz wysylam tego ne wiadomo ile to w koncu czasem sie zapomina:) oj to mialam szczescie ze zobaczylas:)

Milczenie - 2009-08-12 15:01:05

Tak, tak, ciężka, nudna i monotonna praca. ^^
Ale nie jestem pewna czy to szczęście, czy raczej nieszczęście. Cynicy z daleko posuniętym perfekcjonizmem nie są raczej dobrymi towarzyszami zabaw.

SerceCiemnosci - 2009-08-12 15:14:05

czy ja wiem? ja tam potrafie wspolpracowac, a doceniam tez chec pomocy:) wiec moze sie dogadamy jakos:) poki co nie traktuje tego jak nieszczescie, wrecz przeciwnie, wiec jakos to bedzie;)

Noemi - 2009-08-15 13:09:11

Dobry bardzo piękny tekst. To ja wyjadę z jakimś pytaniem bo mnie zaciekawiłaś w sumie swoją osobą.
Co wolisz:
głośny szloch czy cichy śmiech?

Proszę o szczerą odpowiedź.

Milczenie - 2009-08-15 13:16:58

Cichy śmiech. Uzasadnienie? Głośny szloch jest dla mnie nienaturalny, jest dopuszczeniem innych do własnego bólu, jakby bólem na pokaz. Cichy śmiech natomiast już w samym określeniu ma coś ironicznego i tajemniczego. Czy ta odpowiedź jest zadowalająca? ;>

SerceCiemnosci - 2009-08-15 19:29:25

Ty jestes okropnie podobna do mnie, Milczenie:)

Milczenie - 2009-08-15 20:26:49

Z racji tego, że ja przypuszczalnie jestem starsza, to raczej Ty jesteś podobna do mnie. ^^
Miło mi poznać bratnią duszę, proszę szanownej pani administratorki. Dorzućmy do tego, że jestem studentką psychologii (a'propos czyichś zainteresowań, żeby nie wskazywać palcami ^^).

SerceCiemnosci - 2009-08-16 13:21:19

o, psychologia;D no popatrz;D
a co do kto do kogo jest podobny, to ok, moge byc ja do Ciebie haha;D

Noemi - 2009-08-18 22:08:23

Milczenie napisał:

Cichy śmiech. Uzasadnienie? Głośny szloch jest dla mnie nienaturalny, jest dopuszczeniem innych do własnego bólu, jakby bólem na pokaz. Cichy śmiech natomiast już w samym określeniu ma coś ironicznego i tajemniczego. Czy ta odpowiedź jest zadowalająca? ;>

Oh i tak też sądziłam. I szczerze odpowiedź może nie tyle co poprawna co dobra. Z pięknym rozumowaniem. Studiujesz psychologie och jak fajnie mi też się to marzy ale jednak wybrałam gastronomie i chyba w tym kierunku pujde :D

Milczenie - 2009-08-18 22:17:20

Pytałam, czy uzasadnienie jest zadowalająco uzasadniające. ^^
W zasadzie, to, gdzie pójdziesz rozstrzygnąć się może po ogłoszeniu list przyjętych. W końcu aktualnie nie ma ograniczenia kierunków, na które się pretenduje, a i zdając na maturze jakieś uniwersalne przedmioty na poziomie rozszerzonym, otwierasz sobie całą gamę możliwości.

SerceCiemnosci - 2009-08-19 13:54:09

oj przede mna wszystko jeszcze;p

Sindarka - 2009-08-19 15:14:33

Serce-Ale już niedługo to będzie już za Tobą

A tak przy okazji to Milczenie-witam na pokładzie ^^ (tak tak-wiem.Rychło wczas.Ale jak to się mówi-lepiej późno niż wcale :D)

Milczenie - 2009-08-19 17:29:01

Matura to bajka, sesje są gorsze...
Dobry, dobry.

Sindarka - 2009-08-19 17:48:44

Matura maturą,sesje sesjami.Ale i tak wszystko trzeba przeżyć...:D I praktycznie wszystko jest do przeżycia :)
:D

Milczenie - 2009-08-19 18:41:44

Jedyne, co aktualnie prawnie trzeba (z zakresu szkolnictwa) to bodaj gimnazjum ukończyć. Potem już tylko można. ^^

Sindarka - 2009-08-19 19:07:26

Ano tak.Gimnazjum mieć skończone...tylko co potem? Zawodówka? Czy od razu praca? Dla mnie skończenie szkoły na gimnazjum to głupota.Dlatego ja się ciesze,że z moja edukacja na tym etapie się nie skończyła tylko poszła dalej :)

SerceCiemnosci - 2009-08-19 19:18:49

no wiesz, ja tez bym sie ni ograniczyla do gim;p jednak chcialabym wykorzystac mozliwosci swoje;)

Sindarka - 2009-08-19 19:46:35

I bardzo dobrze. Ja już swoje możliwości wyczerpałam,a teraz przechodze na inne możliwości :)

Milczenie - 2009-08-19 19:56:07

Są ludzie, których okoliczności zmusiły do skończenia kształcenia na gimnazjum. Wcale tego nie zalecam, po prostu gimnazjum jest obowiązkowe, a dalej kształcić się już tylko można.
I śmiem twierdzić, że po 'zawodówce' człowiek wie więcej niż po ogólniaku, a i drogi mu to nigdzie nie zamyka. Także nie rozumiem, skąd bierze się to całe społeczne 'psie' do 'zawodówek', które większość ludzi prezentuje.

Sindarka - 2009-08-19 20:03:04

Jeżeli okoliczności zmusiły to rozumiem.Ale jeżeli to już jest czyste lenistwo...no to wybaczcie.
Tylko wiesz...tak się składa,że jestem na etapie poszukiwania pracy.W każdnej ofercie,którą przeglądałam(i nadla przeglądam) minimalnym wymaganym wykształceniem jest wykształcenie średnie.Dlatego ja się nie dziwię,że tak się mówi o ludziach,którzy ukończyli "zawodówkę".Osobiście uważam,że to wogóle głupota,ale cóż...

Milczenie - 2009-08-19 20:43:51

Wiesz... z tego, co się orientuję, to 'zawodówki' też zaliczają się do szkół dających wykształcenie średnie. Tylko ze średnim można dostać się na studia. Program przedmiotów ogólnych jest taki sam, a oprócz tego mają jeszcze inne. W innym wypadku jaki byłby sens matury? Hm? Różnica tkwi tylko w tym, że w 'zawodówkach' człowieka kształcą w bardziej konkretnym kierunku, a po obronie dyplomu ma zawód, który później oczywiście trzeba jeszcze postudiować. Ogólnie podłoże poglądu tkwi raczej w tym, że ludzie idący do 'zawodówek' dzielą się wyraźniej na dwa typy: ludzi, którzy chcieli tam iść i ludzi, którzy nie dostali się nigdzie indziej. W pewnym sensie ci drudzy mają znacznie gorzej, a i tym pierwszym lepiej nie jest przez obecność tych drugich, bo zaniżają poziom, co z kolei prowadzi do zaniżenia opinii w społeczeństwie o tego rodzaju szkole... i krąg się zamyka.

SerceCiemnosci - 2009-08-20 12:45:24

no wlasnie, zgadzam sie z Tobą

Noemi - 2009-08-20 14:25:32

ja wam powiem, że nie matury się boje ale testów zawodowych. Podwójna ilość nauki i na matury i na testy. Ale jak to się mówi damy rade :D!

Sindarka - 2009-08-20 14:45:23

Milczenie-wiem do czego zmierzasz i zgadzam się z Tobą.

Noemi-Będziemy trzymać kciuki za Ciebie ;)

Milczenie - 2009-08-20 15:26:13

A jakie testy będziesz miała?

Syoir - 2009-09-11 16:13:31

Bardzo ładny opis, wiesz? Niepasujący do Ciebie...?
A i interpretacja chyba niepotrzebna, tak myślę.
Miło mi poznać, o.

Kraaaakóóów!

Milczenie - 2009-09-11 16:33:34

Teraz już wiem, aczkolwiek aktualnie napisałabym go zupełnie inaczej. Już mi się nie podoba.
Cudowne miasto, prawda? Wczoraj w nocy rozmawiałam ze Smokiem Wawelskim. Jest doskonałym gawędziarzem.

Syoir - 2009-09-11 16:45:03

Nie, nie, nie ruszaj go. Dobrze?
Ano, cudowne i magiczne.
Jak to smok.

Milczenie - 2009-09-11 16:57:59

Dobrze, dobrze. I tak mi się nie chce.
Mam rozumieć, że byłaś?
O? Znasz jakiegoś?

Syoir - 2009-09-11 17:36:07

Wspaniale.
Ano, byłam. I definitywnie się w nim zakochałam.
I tu Cię zaskoczę: znam.

Milczenie - 2009-09-11 17:41:17

Tak ogólnie, czy też może coś bardziej konkretnego sprawiło, iż rozgorzało to uczucie?
Nie czuję się zaskoczona. Wydajesz się być dostatecznie specyficzną osobą, by jakiś smok postanowił Ci obwieścić swoje istnienie.

Syoir - 2009-09-11 17:46:44

Hmm... Pomijając niesamowitą atmosferę? Przede wszystkim stare miasto ze wszystkimi jego detalami: stare, dwuskrzydłowe drzwi, klamki o fantazyjnych kształtach, uliczki.
Czyli Ty też zdołałaś poznać smoczą naturę?

Milczenie - 2009-09-11 17:51:35

A witraże? Albo kościół oo. Dominikanów?
Obawiam się, że poznać jej nie sposób.

Syoir - 2009-09-11 17:56:28

Witrażom nie było mi niestety dane się przyjrzeć. W zasadzie, nie wiem nawet, czy w ogóle je na żywo oglądałam. Błąd, wielki i niewybaczalny, wiem. Ale zamierzam go uśmiercić w najbliższym czasie.
Nawet na tyle, by móc zgadnąć, komu smok chciałby się przedstawić?

Milczenie - 2009-09-11 18:07:35

Prawidłowo, zaiste, prawidłowo. Naprawianie zacznij od wspomnianego kościoła. Jak odwiedzisz to miasto ponownie, to nie daj spokoju temu komuś, kto z Tobą będzie. Najpierw musisz iść tam. Nawet Empik może zaczekać.
To raczej sprawa indywidualna dla każdego smoka. Jakkolwiek są pewne osoby, które wyróżniają się ponad przeciętność smoczych preferencji i jest niemal więcej niż pewne, że to właśnie im przedstawi się przynajmniej jeden. A o ile się orientuję... to na świecie (włącznie z uwięzionym i zmumifikowanym Wawelksim) jest ich dwa, w porywach do trzech. Smutna prawda...

Syoir - 2009-09-11 18:13:10

W takim razie zdecydowanie zastosuję się do Twojej rady; nie dam spokoju oprowadzatorce po smoczym mieście, póki kościoła nie zobaczę. Kropka.
Czyli mam rozumieć, że ja się ponad ową przeciętność wybijam? Czuję się, hmm, doceniona, to dobre słowo, prawda?
Aż tak mało?

Milczenie - 2009-09-11 18:20:15

Dobrze. Będę mogła spać spokojnie.
Naturalnie, naturalnie. Tak to właśnie rozumieć się powinno.
Wyjątkowość i niepowtarzalność ma swoją cenę, czyż nie? Plus jeszcze ludzki despotyzm też sporo ma w tym wypadku do powiedzenia.

Syoir - 2009-09-11 18:31:06

W takim razie ja również.
Miło mi więc, nawet bardzo.
No tak, no tak. Ale czy nie cierpią na dokuczliwą samotność?

Chociaż nie. Smok nie idzie w parze w samotnością, nie jest ona czymś, co w jakimś szczególnym stopniu smoka by obeszło, prawda?

Milczenie - 2009-09-11 18:49:47

Smok idzie w parze z samotnością. Idzie. Ale jest ona dla niego czymś na miarę ulubionej wstążki, którą wplata we włosy, gdy przybiera ludzką formę. Nosi ją z dumą. Smoki pojmują pewne rzeczy zupełnie inaczej niż ludzie. Przynajmniej z tego, co wiem.

Syoir - 2009-09-11 18:52:56

Widzisz, źle ujęłam. Bo szło mi o to dokładnie, coś Ty powiedziała. I, przy okazji, ubrałaś to w słowa ładniej, niż ja zdołałam pomyśleć.

Milczenie - 2009-09-11 18:59:44

To chyba zasługa długoterminowego przebywania z takim wstążkonosicielem.

Syoir - 2009-09-11 19:00:44

Pozostaje mi jedynie przytaknąć, bo wydaje się to wielce prawdopodobnym wytłumaczeniem.

Apartman for 2-7 people hotelstayfinder